To historia o niezwykłej więzi łączącej babcię i wnuka. Więź niezwykła, bo i babcia zwana Malutką jest niczym dobra wróżka. Babcia botaniczka, która wiele podróżuje, odwiedza Indie, Afrykę, Tybet, w poszukiwaniu roślin trafia nawet do tajgi, musi być niezwykła. Dodamy jeszcze, że świetnie jeździ motocyklem, ale nie to jest najważniejsze. A co? A to, że do życia podchodzi z pasją, że „(…) zwyczajne rzeczy są [dla niej] niezwykłymi przygodami.”
Eryk słucha historii opowiadanych przez babcię, ale ważniejsze babcia słucha, jakie troski trapią wnuka, uczy go, co w życiu ważne. Chłopiec nie wierzy w siebie, jest bardzo wrażliwy, co wykorzystują jego koledzy, dokuczając mu. A babcia małymi kroczkami wskazuje jak sobie radzić, jak pokonywać własne słabości, jak realizować swoje pasje i marzenia.
Aż nadejdzie taki moment „(…) taka chwila,że mnie nie zobaczysz.”
„Każdy musi kiedyś zanurkować, żeby przekonać się, że sam potrafi pięknie pływać po życiu.”
A gdy przychodzi ten czas, kiedy babci już z Erykiem nie ma, on nadal czuje łączącą ich więź. I ta więź pozwala mu dorastać. Zaczyna walczyć z własnymi słabościami, odkrywa, co ważne w jego życiu, zdobywa przyjaciół.
Choć to książka o śmierci, to nie ma tu smutku. Eryk dostał od babci w prezencie siłę do zmagania się z codziennością, życiową mądrość i wiarę, że jeśli chcemy, to zrealizujemy marzenia.
Barbara Kosmowska „Niezłe ziółko”
Ilustrator Emilia Dziubak